Jeśli tradycyjna Wigilia, to pierogi tylko z tym olejem. Mój teść innego nie rusza

Dodano:
Pierogi polane olejem Źródło: Wprost / Adrian Stankiewicz
Zapomnij o maśle i skwarkach. Ten jeden dodatek sprawia, że wigilijne pierogi smakują jak dawniej, a stół zyskuje wyjątkowy aromat.

Pamiętam moją pierwszą Wigilię u teściów. Gdy zobaczyłem, że teściowa polewa pierogi jakimś olejem, byłem zdziwiony. Ale ten zapach! I ten smak! Mój teść, człowiek tradycji, powiedział wtedy, że prawdziwe postne pierogi mogą być tylko z olejem lnianym. Zrozumiałem, że to nie tylko smak, ale cała historia i szacunek dla świąt.

Dlaczego olej lniany na Wigilię?

Tradycja polewania pierogów olejem lnianym na Wigilię ma głębokie korzenie. Kolacja wigilijna jest daniem postnym, co oznaczało rezygnację z tłuszczów zwierzęcych, masła, smalcu czy skwarek. Olej lniany, tłoczony na zimno z siemienia lnianego, był jednym z najłatwiej dostępnych i najpopularniejszych tłuszczów roślinnych. Szczególnie w Wielkopolsce i na Podkarpaciu. Jego charakterystyczny, lekko orzechowy, czasem gorzkawy smak i intensywny aromat stały się nierozerwalnie związane z zapachem i smakiem świąt.

Jakie właściwości ma olej lniany?

Olej lniany to nie tylko tradycja, ale też prawdziwa bomba zdrowia. Jest jednym z najbogatszych roślinnych źródeł kwasów omega-3, które są kluczowe dla pracy mózgu i serca. Regularne spożywanie go na zimno wspomaga odporność, poprawia wygląd skóry i włosów, a także działa przeciwzapalnie. Trzeba jednak pamiętać, że jest bardzo delikatny, należy go przechowywać w lodówce, w ciemnej butelce, i nigdy nie podgrzewać, bo traci wszystkie swoje cenne właściwości.

Jak wykorzystać olej lniany w pierogach?

Po ugotowaniu i odcedzeniu pierogów przekładam je natychmiast do dużej miski. Od razu polewam je obficie zimnym olejem lnianym i delikatnie mieszam. Dzięki temu prostemu zabiegowi pierogi się nie sklejają, a jednocześnie pokrywają się tradycyjną, postną okrasą. Jeśli ktoś lubi, można je dodatkowo posypać cebulką usmażoną osobno na zwykłym oleju rzepakowym, a potem z niego odsączoną.

Można go wykorzystać także na etapie zagniatania ciasta, dodając do niego jedną lub dwie łyżki zimnego oleju lnianego. Dzięki temu ciasto staje się niesamowicie elastyczne i gładkie, nie rwie się przy wałkowaniu i łatwiej się z nim pracuje. Gotowanie pierogów pozbawi olej właściwości, ale danie pozostanie całkowicie postne.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...